Wanna jest wycięta z kawałka
drewna i pracowicie przez Męża wydrążona: najpierw nawiercił otwór frezem do zawiasów, potem poszerzył zdzierakiem
i wygładził dno mini-tarczą z papierem ściernym, samoróbką :). Przed
malowaniem dno było jeszcze wyrównane szpachlówką do drewna.
Do tego ręczniczek ze ściereczki
i kawałka koronki. Materiał ręcznikowy bardzo mi się strzępił, podłożony był za gruby, a ściereczka jest
cienka i nie trzeba było jej obrzucać :D.
wanna jest genialna, moja faworytka jak dotąd :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo się przy niej sporo narobiliśmy :)
OdpowiedzUsuńWanna jest super.A ja się zastanawiałam z czego by tu zrobić wannę i nie tylko.Mam plan na przyszłość,jak dożyję,wykombinować domek.
OdpowiedzUsuńWasz pomysł mi się podoba.
Dziękuję :). Wannę można też robić ze sklejki np. 8 mm, w formie korytka; przy takiej grubości i kran się zmieści. Jak się zabierzesz za domek, to chętnie pooglądam :).
OdpowiedzUsuń