Jeszcze parę drobiazgów do domku - Córka zażyczyła sobie pilota do
telewizora, bo jak lalki mają go włączać? :), a przy okazji zrobiłam
jeszcze telefon komórkowy (oba z tekturki), gąbkę do mycia i gąbkę do naczyń (wycięte z prawdziwych), mleko i płatki śniadaniowe (papier fotograficzny, wypełnione pociętą tekturką), płyn do kąpieli, krem i wazonik z modeliny (do którego jest bukiet ofiarowany przez porcelanową lakę :) ). Oprócz tego drewnianą łyżkę, wydłubaną w kawałku drewienka, z rączką z patyczka do szaszłyków, oraz miotłę zrobioną z obciętej dziecięcej szczoteczki do zębów, osadzonej na kijku również z takiego patyczka.
Jak zwykle wspaniałe, moją faworytką jest miotła :)
OdpowiedzUsuńDzięki - miotła jest ekologiczna, bo z recyklingu :D
UsuńNiby takie detale, a sprawiają, że lalkowy domek ożywa:)
OdpowiedzUsuńI dłużej można zająć dzieciaka zabawą, bo jest więcej możliwości, ale też więcej układania potem :)
UsuńŚwietny pomysł na miotłę,nie wpadłabym na to.
OdpowiedzUsuńDzięki, a ja szukałam symetrycznej szczotki do zębów, po drodze kombinowałam ze starym pędzlem do pudru, aż okazało się, że dziecięca szczoteczka pasuje idealnie :).
Usuńno fajny pomysł z tą szczoteczką - a ja już chciałam kupować gotowy zestaw do sprzątania dla lalek :) a tu proszę - może jednak zrobię sama :D
OdpowiedzUsuńhahaha, już wiem co zrobię ze starą szczoteczką do zębów mojej dwulatki :D
OdpowiedzUsuńI szczotki mają drugie życie :)
Usuń