Ken ostatnio zmienił pracę, więc uszyłam mu aktówkę ze starej torebki 🙂. Zapięcie jest z kółeczek do robienia biżuterii. W środku idealnie mieści się laptop i smartfon zrobione wcześniej przez Córkę.
Synek z kolei zachował plastikowe "okienko" - wskaźnik do oznaczania dni w kalendarzu i przyszedł do mnie z wyciętym obrazkiem z gazetki, żeby zrobić z niego tablet dla Supermana.
U Barbie i Kena pojawił się dzidziuś, któremu uszyłam becik, pościel i ubranka oraz zrobiłam grzechotkę ze spinacza, koralików i kółeczek ze starej gumki do włosów.
Do domku dla lalek zrobiłam regał na owoce i warzywa do kuchni.
Na farmie Synek chciał, żeby gospodyni mogła gotować, więc dorobiłam przenośną jednopalnikową kuchenkę i garnek oraz mleko, chleb i ser - produkty, które gospodarze wytwarzają sami na farmie. Do szafki dokleiłam tylną ściankę i półeczkę na górze, żeby ta cała żywność pomieściła się w kuchni 🙂.
Na koniec jeszcze dwie zabawki z czasów pierwszego lockdownu, robione z tego, co było w domu pod ręką. Wieża Psiego Patrolu z plastikowej butelki i kartonu oraz zakrętki od słoika z kawą - z windą i zjeżdżalnią:
oraz statek piracki z kartonu. Szpada, opaska na oko i mapa autorstwa Córki :).
Bardzo podziwiam kreatywność. :) Wytwory bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńDzięki :). Siedzenie w domu to więcej czasu na dłubanie :).
UsuńRewelacja, zwłaszcza aktówka! Skład załogi jest powalający :D - oczywiście w pozytywnym znaczeniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki :). Superbohaterów jest już cała zgraja, barbiowatych też, więc tylko reprezentacja popłynęła :).
UsuńPiracka załoga jest świetna. To zdjęcie poprawiło mi dzisiaj humor :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń